Andrzej Pitoń-Kubów
wiersze, teksty z archiwum
LUDZIE Z POLAN · Byli chłopcy, byli

Byli chłopy, byli                                                       

Mało kto pamięto
styrcące kamienie
z szutrowej nawierzchni
wyboistom droge
przez Nędzowke  
i Chotarz?
pod Sieckami
był las i pnioki
dziś stoi tam
Ludówka.
Nędza-Kubiniec
by pamiętoł
Ojciec mój tyz
moze jesce kilku
Bańscorz, Kloroś
Palider, Jacków
Sobczyk Kiernia
tyz
ale juz odesli
skolnom pyrciom
ku niebiańskim polanom
na pniokak se siedzom
wokoło watry
pijom se herbate
małymi łykami
nie musom sie noglić.
Sobcyk – jak go znom
kciołby wzmocnić
herbacianom lure
choćby rumem
okrasić
ino
troche mu głupio
i nie peć
o tym godać
ale anioł dyżurny
anioł domyślny
hip
bez Pysnom w Orawice
na słowackom strone
po kwaterke rumu
- tam dobry i tanio
niek’ze  sie swoi pokrzepiom
sobom uciesom.